Reklama

Najnowsze wiadomości

Strony Partnerskie7 listopada 201112:42

Na co dzień stykam się ze śmiercią...

Na co dzień stykam się ze śmiercią... - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

30 lat przepracowała w szpitalu w Pszczynie. Życie zmusiło ją do poszukiwania innego miejsca pracy. Los chciał, że był to Racibórz. Jej pasja to fotografowanie ptaków. O kim mowa? O doktor Małgorzacie Składanowskiej, nowej szefowej oddziału anestezjologii i intensywnej terapii raciborskiej lecznicy.

Nasz Racibórz: Jak to się stało, że trafiła Pani do Raciborza?
Małgorzata Składanowska: Od ukończenia studiów, 30 lat pracowałam w szpitalu w Pszczynie. Gdy sytuacja tam stała się trudna, stwierdziłam, że pora na zmianę. W raciborskiej lecznicy pracuję od stycznia. Kiedy ogłoszono konkurs na kierownika oddziału i dotychczasowy ordynator zadeklarował, że nie będzie startował, postanowiłam spróbować. Pięć lat pełniłam funkcję wiceordynatora w pszczyńskim szpitalu, a rok dyrektora ds. medycznych.

NR: Czy podoba się Pani w naszym mieście?
MS: Racibórz mnie zauroczył. Inne miasto, inni ludzie, inne życie. Przepiękne okolice, niezniszczona przyroda, niezaśmiecone lasy. Pszczyna jest bardzo ładnym, pełnym zabytków miastem. Nie da się porównać. Postanowiliśmy z mężem tutaj zamieszkać.

NR: A jak ocenia Pani warunki pracy w raciborskiej lecznicy?
MS: Szpital w Raciborzu jest bardzo dobrze wyposażony. Oddział intensywnej terapii wykonuje skomplikowane i kosztowne procedury, wymaga do tego drogiej aparatury. I nasz to wszystko posiada. Jest placówką na europejskim poziomie. Zespół,którym przyszło mi kierować, jest w najwyższym stopniu kompetentny i profesjonalny.

NR: Jakie były Pani pierwsze decyzje jako szefowej? Czy planuje Pani jakieś zmiany?
MS: Nie wprowadzałam większych zmian i nie zamierzam tego robić, ponieważ nie ma takiej konieczności. Oddział był bardzo dobrze prowadzony przez mojego poprzednika, na którego pomoc i radę zawsze mogę liczyć. Lekarze wszyscy mają drugi stopień specjalizacji. Młodą p. doktor - rezydentkę niedługo wesprą dwie koleżanki. Kształcimy naszych następców. Zespół pielęgniarski jest bardzo dobrze wyszkolony i zorganizowany. Najważniejszym moim celem jest dalszy rozwój oddziału, ciągłe podnoszenie poziomu.

NR: Jak to się stało, że zdecydowała się Pani na studia medyczne?
MS: Przed maturą nie wierzyłam, że studia medyczne są w zasięgu moich możliwości. Zmobilizował mnie przyszły mąż. Uczyłam się po 7-8 godzin dziennie i zdałam do Krakowa. Od początku poczułam, że to jest to, co chcę w życiu robić. Lubię kontakt z ludźmi, lubię się uczyć i zdobywanie wiedzy do dzisiaj mnie pasjonuje.

NR: Dlaczego anestezjologia?
MS: Anestezjologia i intensywna terapia to specjalność, która wiąże się z dużym stresem. Trafiają do nas pacjenci w stanie zagrożenia życia, wielu umiera. Decyzje trzeba podejmować szybko i celnie. Nasza praca jest pełna emocji, wymaga ciągłej mobilizacji.To właśnie pasuje do mojego charakteru. Gdy zetknęłam się na stażu z intensywną terapią, wiedziałam, ze to jest to, co chcę robić i wyboru nigdy nie żałowałam. Dla tych, których udaje nam się uratować, warto ciężko pracować, dyżurować po nocach.

NR: Jak odnaleźć się w pracy, w której na co dzień styka się ze śmiercią?
MS: Tu konieczna jest predyspozycja zawodowa, umiejętność zdystansowania się, której nie można nauczyć się na żadnym kursie. Nie możemy brać na siebie dramatu każdego pacjenta, bo szybko wypalilibyśmy się zawodowo. Strażak nie rozczula się nad poparzonymi, tylko wynosi ludzi z płomieni, tak samo jest z nami.

NR: Jak wygląda Pani prywatność?
MS: Mam trzech synów, dorosłych. Dwaj starsi mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Najmłodszy będzie zdawał maturę. Planuje studia na Politechnice w Gliwicach. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Żadne z moich dzieci nie poszło w moje ślady i nie zostali lekarzami. Zbyt ciężka i odpowiedzialna praca - stwierdzili.

NR: A co robi Pani w czasie wolnym od pracy?
MS: Mamy z mężem wspólną pasję, jaką jest obserwowanie i fotografowanie ptaków. Zanim trafiłam do Raciborza, przyjeżdżaliśmy do rezerwatu Łężczok. Teraz odnaleźliśmy gniazda orłów, kilka nowych dla nas gatunków ptaków. A tak niewiele na razie zdążyliśmy poznać! Wieczorami realizuję drugą moją pasję - czytam książki. Mój ulubiony autor? Terry Pratchett. Czytuję głównie literaturę popularnonaukową. No i słucham muzyki, starego, dobrego rocka. Choć teraz cała rodzina zafascynowana jest M.Jelonkiem.

NR: Czy ma Pani jakieś własne ptaki?
MS: Nie. Widok ptaka uwiezionego w klatce jest dla mnie bolesny. Ptaki muszą żyć na wolności.

NR: A jakie są Pani marzenia?
MS: Obecnie - sprawdzić się w trudnej roli kierownika oddziału. Sprawić, by zespół dobrze się z sobą czuł, byśmy po czterech latach byli mądrzejsi i nadal się lubili.

Z szefową oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Szpitala Rejonowego w Raciborzu Małgorzatą Składanowską rozmawiała Joanna Jaśkowska.

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności22 lutego 202507:57

W sierpniu będzie powódź, a zbiornik Racibórz wywoła gigantyczną falę powodziową

W sierpniu będzie powódź, a zbiornik Racibórz wywoła gigantyczną falę powodziową - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
28
opr. waw, fot. lotnicze Robert Ambroziewicz, Marek Fichna
Aktualności22 lutego 202521:50

W Łubowicach biskup opolski przeprosił za poprzedniego proboszcza i przedstawił nowego

W Łubowicach biskup opolski przeprosił za poprzedniego proboszcza i przedstawił nowego - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
2
Racibórz:

Dziś, w sobotę 22 lutego, w parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Łubowicach biskup opolski Andrzej Czaja odprawił Mszę Świętą, podczas której przedstawił parafianom nowego proboszcza. Wizyta biskupa, choć nieoficjalna i robocza, miała szczególny charakter z powodu skandalu obyczajowego, jaki wywołał poprzedni proboszcz parafii.

Th
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności21 lutego 202521:53

Fiala Przedsiębiorczości Gminy Rudnik 2025: Nagrodzono lokalnych liderów i innowatorów

Fiala Przedsiębiorczości Gminy Rudnik 2025: Nagrodzono lokalnych liderów i innowatorów - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

W Gminie Rudnik odbyła się siódma edycja prestiżowego konkursu Fiala Przedsiębiorczości, wyróżniającego najlepszych przedsiębiorców, rolników i działaczy społecznych regionu. Tegoroczna gala była okazją do uhonorowania osób i organizacji, które w szczególny sposób przyczyniły się do rozwoju lokalnej gospodarki i społeczności.

TH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 21.02.2025
20 lutego 202513:34

Nasz Racibórz 21.02.2025

Nasz Racibórz 14.02.2025
14 lutego 202519:07

Nasz Racibórz 14.02.2025

Nasz Racibórz 07.02.2025
6 lutego 202519:32

Nasz Racibórz 07.02.2025

Nasz Racibórz 31.01.2025
30 stycznia 202520:04

Nasz Racibórz 31.01.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.