Nie chciałbym, żeby co druga kobieta rodziła przez cesarskie cięcie...
Oficjalnie cesarskie cięcie na życzenie nie istnieje, ale... - Tajemnicą poliszynela jest to, że w prywatnych klinikach można wykupić poród przez cesarskie cięcie - powiedział nam lek. med. Dariusz Kujawski, kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego raciborskiego szpitala.
Dlaczego kobiety coraz częściej wybierają cesarskie cięcie, co na to lekarze i czy liczba cesarek w raciborskim szpitalu wzrasta, na te i inne pytania odpowiada lek. med. Dariusz Kujawski.
Nasz Racibórz: Rosnący odsetek porodów zakończonych cesarskim cięciem jest uznawany za niepokojące zjawisko. Jak wygląda sytuacja w raciborskim szpitalu?
Dariusz Kujawski: Poszerzają się wskazania do cięcia. Tych operacji jest coraz więcej, gdyż coraz rzadziej w trakcie porodu naturalnego używa się kleszczy czy próżnociągu. Polska jest jednym z liderów jeśli chodzi o liczbę cięć. W krajach skandynawskich jest to kilkanaście procent, w Polsce ponad 30. Nie jest to powód do zadowolenia. W Polsce nie ma cięć na żądanie, ale decyzje o takim zakończeniu ciąży podejmuje się zbyt łatwo. W raciborskim szpitalu zmniejszyła się ilość CC od kiedy ja jestem ordynatorem. Obecnie jest niższa niż średnia krajowa. Szpital w Raciborzu jest obecnie w sytuacji optymalnej i nie chciałbym, żeby co druga kobieta rodziła przez cesarskie cięcie.
NR: Czy cesarskie cięcie uznaje się za pewnik w drugiej ciąży, kiedy pierwsza zakończyła się CC?
DK: Nie. Kobiety często nie zdają sobie sprawy z tego, że jeśli pierwszy poród zakończył się przez cięcie, to można kolejne dziecko urodzić naturalnie. Oczywiście, jeśli wskazanie do CC powtórzy się, to wtedy nie ma dyskusji i zastanawiania się nad rozwiązaniem.
NR: Jakie są wskazania do CC?
DK: Wskazań jest wiele. Są to m.in.: nieprawidłowe ułożenie płodu, zwężona miednica, wielkość dziecka, nieprawidłowy postęp porodu, zaburzenia akcji serca dziecka. Wtedy bezwzględnie należy wykonać cięcie. W trakcie porodu mogą pojawić się również inne wskazania do ciecia. W tej sytuacji sadzę, że lepiej pomyśleć o cięciu niż forsować poród naturalny na siłę. Natomiast, jeśli żadne wskazania nie istnieją, to naprawdę lepszy jest poród naturalny. Kobiety często nalegają na cesarkę, bo uważają, że taki poród jest bezbolesny i to jest dla nich priorytet przesłaniający całą resztę. Laikom wydaje się, że CC to lepszy wybór, pacjentka ma lepszy komfort, bez bólu, bez powikłań okołoporodowych. Jednak ryzyko powikłań po CC jest o wiele wyższe niż w przypadku porodu SN. Warto też pamiętać, że wykonanie cesarki bez wskazania jest błędem w sztuce lekarskiej.
NR: Czy dziecko, które przyszło na świat poprzez CC ma taki sam "start" jak to urodzone siłami natury?
DK: Na forach naukowych donosi się, że noworodki, które przyszły na świat przez CC mają gorszy start. Często występują u nich alergie, otyłość, próchnica zębów. Jednak przyczyny nie są do końca znane. Po fizjologicznym porodzie kobieta od razu dostaje noworodka do karmienia. Dziecko dzięki temu z mlekiem otrzymuje swego rodzaju zastrzyk immunologiczny. Siara, pierwsze mleko mamy, zwiększa odporność dziecka dzięki zawartości przeciwciał, zmniejsza też ryzyko rozwoju alergii. Dlatego też dzieci urodzone przez CC już na wstępie mają nieco gorszą sytuację, bo piersi ich matek często nie są przygotowane do karmienia bezpośrednio po cięciu.
Z lek. med. Dariuszem Kujawskim rozmawiały Sylwia Prusowska i Paulina Czarnota.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany