Pacjentów w raciborskim szpitalu żywi teraz firma z Wrocławia
336 tys. złotych - taką karę nałożył szpital na Ragos, który do 23 stycznia tego roku dostarczała żywność pacjentom raciborskiej lecznicy. Firma z Raciborza nagle zerwała umowę ze szpitalem, zostawiając placówce tylko 2 dni na znalezienie zastępcy.
Po nagłym zerwaniu umowy przez Ragos szpital podjął rozmowy z firmą Impel Catering z Wrocławia, która zgodziła się zapewnić żywienie. Przez pierwsze pół roku odbywa się to w oparciu o zamówienie z tzw. "wolnej ręki", a dzienny koszt wyżywienia jednej osoby wzrósł o 4,68 zł - z 15,30 zł na 19,98 zł. Przyczyną wzrostu ceny jest m.in. większa odległość, z jakiej dowożone są posiłki. Taka stawka obowiązywać ma do końca czerwca, a od 1 lipca Impel Catering będzie brała od szpitala 15,85 zł na podstawie długoterminowej umowy do 2017 r. Firma Ragos tłumaczyła zerwanie umowy trudnościami finansowymi. - Rozmawialiśmy o tym z Ragosem, prosząc by w przypadku rezygnacji odpowiednio wcześniej nas poinformowano, ale zostawiono nam tylko 2 dni na znalezienie innej firmy - poinformował Ryszard Rudnik podczas konferencji prasowej. Szpital nałożył na Ragos karę za zerwanie umowy - 336 tys. zł. Dyrekcja chce odzyskać pieniądze, część straty ma wyrównać firma ubezpieczeniowa z gwarancji wykonania kontraktu, a jeśli to będzie to konieczne, szpital wkroczy na drogę sądową. Jak zapewnił dyrektor, pacjenci nie odczuli skutków zamieszania. - Wszystko udało się sprawnie przeprowadzić. Nie było przerw w dostawie posiłków - powiedział Rudnik.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany