Nie poprawiamy Pana Boga
- Nasz oddział zajmuje się leczeniem ludzi powyżej 60 roku życia – tłumaczy ordynator geriatrii lek med. Krzysztof Orzeł. Geriatria to obok neurologii, najmłodszy oddział Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Obydwa oddziały powstały dokładnie pół roku temu, w połowie stycznia 2009 r.
Geriatria to dziedzina medycyny zajmująca się chorobami wieku podeszłego. Historycznie wywodzi się z interny jako królowej nauk medycznych, ale obecnie obejmuje również inne zagadnienia, związane ze schorzeniami wieku podeszłego, czerpiąc między innymi z neurologii czy psychiatrii. Celem leczenia jest ogólna poprawa stanu zdrowia, poprawa funkcji życiowych, poprawa sprawności układu nerwowego (sfera psychicznych zaburzeń pamięci, zaburzeń otępiennych, zaburzeń afektu), jak również poprawa sprawności fizycznej – leczenie przewlekłych chorób układu oddechowego czy krwionośnego plus oczywiście rehabilitacja.
- Tutaj ważne jest holistyczne spojrzenie na medycynę, na pacjenta – wyjaśnia doktor Orzeł. – W tym wieku nie leczy się jednej choroby. Dlatego na początku potrzebna jest bardzo wnikliwa diagnoza, bo przebieg każdej choroby bywa w starszym wieku odmienny. Ważne jest jednak, kiedy lekarze widzą efekty swojej pracy, a są to: poprawa stanu zdrowia pacjenta, by mógł samodzielnie wykonywać czynności dnia codziennego oraz poprawa jego zdolność do samodzielnej egzystencji.
Ordynator Krzysztof Orzeł zaznacza jednak z mocą – To nie jest zakład opiekuńczo leczniczy. To jest normalny szpitalny oddział, gdzie obowiązuje dokładnie taka sama zasada jak na innych oddziałach; diagnostyka, leczenie, rehabilitacja i do domu...
- To czasami, ze względu na zaawansowany wiek pacjentów, idzie w wolniejszym tempie, ale dokładnie w tej właśnie kolejności – dodaje. – Wtedy widzimy, że nasza praca ma sens, że przy dużym wysiłku personelu wiele można zrobić. Czasami trafia do nas pacjent leżący a my potrafimy go wyprowadzić tak, że ze szpitala wychodzi o własnych siłach, odzyskując pełną sprawność
O pacjentów na geriatrii dba dwóch lekarzy. Są to ordynator Krzysztof Orzeł, lekarz z dwoma specjalnościami II stopnia, czyli internista i diabetolog oraz lek med. Andrzej Ciechanowski (również dwie specjalności II stopnia - internista i reumatolog). Zespołem pielęgniarek kieruje siostra oddziałowa Jolanta Wojciechowska.
Oprócz standardowych szpitalnych łóżek oddział geriatrii dysponuje sprzętem do intensywnego nadzoru, który pozwala na monitorowanie układu krążenia i oddechowego. Jest też sala rehabilitacyjna, dzielona z neurologią, z której na codzień mogą korzystać pacjenci oddziału geriatrycznego. Mają też zapewnioną pomoc psychologiczną.
Od czasu do czasu w mediach pojawiają się informacje o przypadkach, iż starszym osobom odmawia się leczenia, refundacji niezbędnych leków czy sprzętu rehabilitacyjnego. Ktoś gdzieś ocenia, że nie warto ich leczyć. – Czasami śmieją się z nas, nazywając oddziałem spraw beznadziejnych – przyznaje doktor Orzeł - Ale do czasu. Do czasu, aż w rodzinie zachoruje ktoś starszy. My tutaj nie poprawiamy pana Boga, ale jeżeli jest szansa, to trzeba z niej skorzystać. Należy wierzyć w to, co się robi.
To prawda, że praca na geriatrii, praca ze starszymi ludźmi wymaga od personelu dużo cierpliwości i zaangażowania. – Ale to daje rezultaty – przyznaje doktor Orzeł. – Oni widzą, że poświęca im się czas, a to czasami daje więcej niż pigułki.
Jolanta Reisch
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany