Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii w raciborskim szpitalu ma już 10 lat
Po dekadzie można powiedzieć, że utworzenie oddziału było sukcesem. Mieszkańcom zapewniło specjalistyczną pomoc i opiekę w stanach zagrożeniach życia, a kadrze bezcenną wiedzę i doświadczenie, które będzie wykorzystywane w następnych latach.
Oddział Anestezjologii Intensywnej Terapii (OIT) wrósł głęboko w struktury raciborskiej lecznicy. Trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie placówki przy Gamowskiej bez doświadczonego zespołu lekarzy intensywnej terapii oraz pielęgniarek a także nowoczesnego zaplecza. OIT to oddział pełnoprofilowy, przyjmujący około 140 pacjentów rocznie z każdym zagrożeniem życia (po wypadkach, reanimacji, z zawałem serca czy ciężkim zakażeniem). Pracuje tu 12 lekarzy oraz 25 pielęgniarek.
- Wyposażenie jest bardzo dobre i odpowiada wymogom ustalonym przez Ministra Zdrowia. Trzeba jednak przyznać, że część sprzętu pamięta początki oddziału i coraz trudniej go naprawić i konserwować. Czeka nas duży wysiłek finansowy - żeby utrzymać wysoki poziom, trzeba zakupić nowy aparat USG, bronchoskop, respiratory i łóżka - mówi lek. med. Małgorzata Składanowska - specjalista z anestezjologii i intensywnej terapii.
Dodajmy, że sporo dużych śląskich miast (Świętochłowice - 200 tys. mieszk., Będzin - 150 tys. mieszk., Mikołów, Mysłowice, Knurów) nie mają w swoich szpitalach oddziału intensywnej terapii. Lekarze tych placówek bardzo często poszukują dla pacjentów odpowiedniego miejsca. Tu dużą rolę odgrywa czas. Chory z zagrożeniem życia najpierw dowieziony zostaje przez karetkę pogotowia do swojego szpitala. Tam, po uzgodnieniu miejsca OIT, oczekuje na karetkę z Katowic, gdyż ta, która przywiozła go do szpitala nie może opuścić rejonu, który obsługuje. Czas oczekiwania jest różny, przeciętnie od 2 do 3 godzin. Potem przewożony jest do szpitala, w którym czeka na niego miejsce, np. Cieszyna, Raciborza. - To pokazuje, jak cennym dla mieszkańców naszego powiatu jest dostępny na miejscu oddział Intensywnej Terapii - słyszymy przy Gamowskiej.
Utworzenie a potem utrzymanie OIT nie jest łatwe, chociażby ze względu na koszty. OIT dysponuje nowoczesnym, bardzo kosztownym sprzętem, używa drogich leków, wykonuje skomplikowane procedury. Aparat, który np. oddycha za pacjenta kosztuje ponad 100 tys. zł. To skomputeryzowana maszyna, która oprócz wielu sposobów wentylowania chorego wykonuje także dziesiątki pomiarów w układzie oddechowym. Finansowanie przez NFZ leczenia w OIT często nie pokrywa realnych kosztów ratowania chorych. Oddziały reanimacyjne niejednokrotnie są źródłem dużych długów dla szpitali. - Oddział w naszym szpitalu na szczęście od lat ma dodatni bilans finansowy - przekonuje lek. med. Małgorzata Składanowska.
Kluczowe znaczenie ma kadra - lekarze anestezjolodzy oraz pielęgniarki anestezjologiczne. W Polsce ujawnia się ostatnio deficyt tych profesji, szczególnie wśród pielęgniarek. - Nie jest to praca dla każdego - przyznaje lek. med. Małgorzata Składanowska. - Nie tylko chodzi o to, że części pacjentów nie udaje się uratować i ten częsty kontakt z umieraniem jest obciążający psychicznie. Skomplikowany sprzęt i procedury wymagają szybkiego uczenia się, sprawności i odpowiedzialności. Dlatego w tej pracy wymagane są wysokie kwalifikacje. Zakup nowego urządzenia poprzedzony jest szkoleniem personelu. Jak to w życiu bywa - nie każdy może w tym uczestniczyć, nie wszystko się pamięta. Przychodzi się na dyżur, a tu przy chorym stoi "coś". Trzeba szybko zrozumieć jak działa, jakie parametry trzeba śledzić, kiedy i jak interweniować. I nie ma miejsca na błędy - na końcu jest bardzo chory człowiek. Problem pogłębia zły polski system szkoleń dla pielęgniarek i niskie uposażenia.
- Dziś widać jak dużą wyobraźnią wykazały się nasze powiatowe władze tworząc początkowo 4-łóżkowy oddział, potem powiększając go do 8 stanowisk Jest to liczba całkowicie pokrywająca potrzeby naszego powiatu. W miarę wolnych miejsc przyjmujemy pacjentów z innych miast. Miejmy nadzieję, że raciborski oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii będzie nam dobrze służył przez następne dziesięciolecia - kończy lek. med. Małgorzata Składanowska.
na podstawie informacji szpitala opr. waw
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.