Szpital czekają inwestycje – najpilniejszą jest budowa izolatek. Potrzeba też karetki!
Standardy i wymogi w szpitalach zmieniają się, co niesie za sobą obowiązek dostosowywania lecznic do nowych warunków. To wiąże się z nowymi inwestycjami. W raciborskiej lecznicy priorytetem jest stworzenie izolatek na Oddziale Zakaźnym. Temat inwestycji poruszano na ostatnim posiedzeniu Rady Społecznej szpitala, a także na dzisiejszej konferencji prasowej.
Na ostatnim posiedzeniu Rady Społecznej raciborskiej lecznicy poruszano tematy inwestycji i programu dostosowawczego. Było to jednak spotkanie informacyjne, na kolejnym dyrektor Ryszard Rudnik będzie oczekiwał od członków rady opinii i pomysłów na to, jak program miałby wyglądać. Już teraz wiadomo, że najważniejszą kwestią jest stworzenie izolatek, w pierwszej kolejności na Oddziale Zakaźnym, w drugiej - na pediatrii. - Zadanie budowy izolatek nie jest jeszcze oprojektowane, jednak z naszych wstępnych szacunków wynika, że stworzenie dwóch izolatek na Oddziale Zakaźnym będzie kosztować ok. 1,5 mln zł - powiedział dyrektor Rudnik. Szpital musi w tym celu rozbudować oddział, nie ma bowiem miejsca, by stworzyć izolatki w istniejących pomieszczeniach.
Inaczej kwestia izolatki ma się na Oddziale Pediatrycznym. - Pediatria posiada izolatkę dla górnych dróg oddechowych i izolatkę dla biegunek. W zaleceniach jednak wyszło, że potrzebna jest dodatkowa izolacja, która musi mieć m.in. swój węzeł sanitarny - dowiedzieliśmy się od dyrektor ds. medycznych lek. med. Elżbiety Wielgos-Karpińskiej. Szpital chciałby dodatkową izolatkę stworzyć w pomieszczeniu, w którym obecnie znajduje się pokój pielęgniarki przełożonej. Na to jednak musi najpierw zezwolić sanepid.
Lecznica zwróciła się też z prośbą o udzielenie dotacji do organu prowadzącego, czyli Powiatu Raciborskiego. - Pierwsze zakupy inwestycyjne zasiliłyby Oddział Intensywnej Terapii - tam potrzebne są chociażby respiratory. Doposażylibyśmy także blok operacyjny i pracownię endoskopii, którą rozwijamy. Na pewno wykorzystalibyśmy pożytecznie te pieniądze - dodał Rudnik.
Uruchomiona została już procedura zakupu karetki. - Myślę, że gdyby udało się kupić jeszcze drugą karetkę, problem i karetek, i transportów sanitarnych w naszym szpitalu zostałby rozwiązany na jakieś dwa, trzy lata - przyznał dyrektor szpitala. W naszym regionie jeżdżą cztery karetki. Dwie są na miejscu, przy szpitalu, jedna w Krzyżanowicach i jedna w Kuźni Raciborskiej. Szpital musi też mieć co najmniej jedną zastępczą, w razie awarii tych kursujących. Jedna karetka to koszt minimum 300 tys. zł.
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany