Spadł z mostu, bo użądliły go pszczoły
Mężczyzna remontujący most nagle z niego spada. Jego kolega widzi tylko jak macha ręką odganiając jakieś owady. Upadek nie jest groźny, ale 20-kilkulatek zaczyna się dusić. Okazuje się, że jest uczulony na jad pszczeli. Na miejsce przybywa ekipa pogotowia ratunkowego.
Kolejny dzień zawodów ratowników medycznych, kolejne wyzwania. Tym razem na Moście Zamkowym medycy musieli uratować życie mężczyźnie uczulonemu na jad pszczeli. 20-kilkuletni mężczyzna malował Most Zamkowy. W pracach pomagał mu kolega. Ten jednak wyskoczył na moment po paczkę papierosów, na pobliską stację benzynową. Wracając zauważył, że kolega odgania jakieś owady. Nagle traci grunt pod nogami i spada z mostu. Upadek jest niegroźny. Lekko rani udo. Po chwili poszkodowany zaczyna się dusić. Okazuje się, że atakujące pszczoły użądliły go w kilku miejscach. On zaś jest uczulony na ich jad. Kolega wzywa ekipę pogotowia. Przybywający na miejsce ratownicy od razu pytają na co jeszcze jest uczulony mężczyzna. – Na wszystko – odpowiada jego kolega. Ratowanie go nie jest łatwe, ale jak zapewniają sędziowie zawodnicy umiejętnie radzą sobie z tym zadaniem.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany