Dni Czeskie z okazji 10-lecia istnienia filologii czeskiej na PWSZ w Raciborzu za nami
Joanna Maksym-Benczew, dyrektorka RCK, 9 czerwca w DK „Strzecha” otworzyła Dni Czeskie, zorganizowane z okazji 10-lecia istnienia filologii czeskiej na PWSZ w Raciborzu. Dwudniowe święto kultury czeskiej jest kolejnym śladem dobrej współpracy RCK z PWSZ.
W pierwszym dniu pokazano film Tom%u0161a Ba%u0159iny pt. "Młode wino", który znakomicie oddaje styl i urok kinematografii czeskiej, bazując na autoironii, sensualizmie i zdroworozsądkowym podejściu do życia. Zabawna, a przecież niebłaha historia sympatycznego hochsztaplera, który w nieoczekiwany sposób zostaje winiarzem, raz po raz wywoływała salwy serdecznego śmiechu wśród sympatyków sztuki zza południowej granicy.
Po projekcji goście przenieśli się do sali kameralnej, gdzie zagrał opawski zespół Psychonaut, znany dobrze raciborskim fanom rocka z domieszką funky.
10 czerwca w Domu Kultury "Strzecha" miał miejsce drugi dzień Dni Czeskich. Na sali widowiskowej od godz. 10.00 odbywały się prezentacje, wykłady i pokazy filmów. Były pułapki językowe w prezentacji "Czy to znaczy, to co znaczy?", coś o studiach i sąsiadach w pokazie "O Czechach w słowach trzech" i wyjaśnienie "Dlaczego mówimy czeski film-nikt nic nie wie". Na zakończenie wyświetlono film na podstawie prozy Bohumila Hrabala "Czuły barbarzyńca" w reżyserii Petra Kolihy. W wydarzeniu wzięli udział uczniowie i nauczyciele z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1, wykładowcy kierunku filologia czeska PWSZ w Raciborzu, studenci i absolwenci raciborskiej bohemistyki oraz miłośnicy kultury czeskiej. Akcji towarzyszyły trzy wystawy: "Pociągi pod specjalnym nadzorem" dr Karoliny Stanieczek w Galerii OBOK przy ul. Długiej 2 oraz Vclav Havel i Jan Hus w holu DK "Strzecha".
Impreza zorganizowana była przez Raciborskie Centrum Kultury i Instytut Neofilologii Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu.
fot. Patrycja Piechula, FOTON
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.