Rekordowy nabór do raciborskiej PWSZ
Skąd nagłe odwrócenie trendu w raciborskiej PWSZ i miłe zaskoczenie wynikami naboru? - Uznaliśmy, że promowanie istniejących kierunków to za mało, by zapewnić dopływ ambitnej młodzieży chcącej zdobyć dobre wykształcenie. Stąd decyzja, by mocno popracować nad jakością oferty programowej i nad jej unowocześnieniem. To unowocześnienie należy rozumieć nie tylko jako dopasowywanie profilu kształcenia do potrzeb rynku pracy, ale również jako poszerzenie oferty programowej o treści, które w obecnej gospodarce i w obecnym świecie są niezbędne do sprawnego funkcjonowania - to zdaniem rektor, prof. Ewy Stachury, przyczyny bardzo dobrego wyniku podczas pierwszego naboru.
Polskie uczelnie borykają się dziś z niżem demograficznym. Rodzą się pytania o przyszłość małych ośrodków, takich jak Racibórz. Tymczasem okazuje się, że nie stoją one na przegranej pozycji w starciu z dużymi ośrodkami akademickimi. Zapewniają dobry poziom kształcenia, ciekawe kierunki i to przy dużo mniejszych kosztach. Sukces Raciborza jest tego dowodem. PWSZ postawiła sobie za cel umożliwienie młodym ludziom zdobycie kompetencji poszukiwanych na rynku pracy oraz otwierających ścieżki dalszego rozwoju zawodowego i naukowego. - Nasz kierunek pracy był zatem dwutorowy - z jednej strony mocny akcent na kwestie jakościowe, a z drugiej strony na promowanie tych działań. Jedno bez drugiego nie może się udać - podkreśla rektor.
W opinii władz raciborskiej uczelni zmiany na polskim rynku edukacyjnym stają się bardzo czytelne i stawiają konkretne wyzwania. Demografia nie jest już jedynym kryterium powodzenia przy akcji naborowej. - Od dwóch-trzech lat obserwuje się trend, który najpierw objął duże ośrodki, a teraz już cały rynek edukacji na poziomie wyższym. Młodzież zaczyna w sposób bardzo świadomy wybierać uczelnie i kierunki. Ci, którzy nie trafili z ofertą, tracą miejsce na rynku. Ośrodki, które sprostały wyzwaniom i zaoferowały coś atrakcyjnego, umacniają swoją pozycję. Racibórz stał się atrakcyjny dla studentów nie tylko z najbliższych nam miast, czyli subregionu zachodniego, ale również - szczególnie w przypadku architektury - z aglomeracji górnośląskiej, Podbeskidzia czy Opolszczyzny.
Czy Racibórz może z optymizmem patrzeć na przyszłość PWSZ? - Mamy bardzo dobrą sytuację. Z jednej strony wieloletnie tradycje kształcenia pedagogów, a co za tym idzie - wybitnych profesorów z tych dyscyplin w naszym środowisku. Z drugiej renomowany Instytut Kultury Fizycznej, który wykształcił przecież wielu mistrzów i wspaniałych sportowców. Z trzeciej otwarcie na nowe, promowane przez pracodawców kierunki inżynierskie. - Wypracowane dziedzictwo trzeba zatem unowocześniać, a ofertę wzbogacać o kształcenie inżynierów. To jest ten najbardziej pożądany kierunek działań, w przypadku Raciborza ogromnie obiecujący ze względu na obecność w otoczeniu uczelni innowacyjnych firm z całego powiatu. Wszystkie angażują się w pomoc uczelni. Widzą w niej kuźnię dla swoich kadr. Władze miasta i powiatu również są zainteresowane realną współpracą z uczelnią. Jest ogromna akceptacja środowiska dla poszanowania tradycji, profesjonalizacji dotychczasowych kierunków oraz wzmocnienia kształcenia inżynierów i zespołów dydaktycznych - streszcza rektor. Jej zdaniem już teraz widać, że każdy instytut, od edukacji artystycznej przez administrację czy bezpieczeństwo państwa, dorobił się zgranej kadry, bardzo dobrze powiązanej z otoczeniem, funkcjonującej jako silny osobowościowo team.
Co nowego? Już w przyszłym roku PWSZ chce kształcić na kierunku pielęgniarstwo, mając obiecaną pomoc ze strony Szpitala Rejonowego. Firmy zgłaszają duże zapotrzebowanie na inżynierów - automatyków, robotyków, specjalistów od odnawialnych źródeł energii. Podczas kształcenia uczelnia chce wzmocnić kompetencje językowe studentów. Ambicje sięgają nawet kształcenia w języku angielskim. - Uruchomienie konkretnego kierunku zależy od bardzo wielu czynników, w tym od kadry. Myślimy obecnie o dwóch - inżynierii produkcji oraz mechanice i budowie maszyn. Pojawia się też w planach kierunek budowlany oraz rozszerzenie oferty na architekturze. Na pewno jeszcze jeden kierunek inżynierski musi się pojawić - zapewnia rektor.
(waw)
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.