Mittendrin - co to takiego?
Zapewne niejednokrotnie zastanawiałeś się drogi słuchaczu jak wygląda praca w redakcji, ile czasu spędzamy nad produkcją programu itd. Poniżej chciałbym część tego rodzaju wątpliwości rozwiać i opisać życie w redakcji. Tyle, że od kuchni. I to oczyma człowieka, który najpierw wyobrażał sobie jak taka praca wygląda – a potem sprawdził to w praktyce.
1.Jak wygląda redakcja?
Jak mniemam odpowiedź „ładnie” nie będzie w pełni satysfakcjonująca? To też temat ten nieco rozwinę, choć jak wiadomo- tysiąc słów nie powie tego co pokazać potrafi jedno zdjęcie... Siedziba redakcji mieści trzy wydawnictwa (Mittendrin, DFK i Bulletin) i zajmuje prawie cały parter domu przy ulicy Wczasowej 3 w Raciborzu. Na brak miejsca raczej nikt narzekać nie może- właściwie to na upartego, gdyby nie stół pośrodku głównego pomieszczenia, moglibyśmy tu grać w golfa.
Ekipa jest nieco rozrzucona- naczelna pani redaktor, Ania, przesiaduje przy własnym komputerze (do którego tylko nieliczni mają dostęp) w prawym rogu głównego pomieszczenia. Większość członków redakcji tkwi z kolei w innych i mniej komfortowych częściach pomieszczenia. Piszących i nagrywających ta pierwsza odwiedza jednak dość często - czy to w sprawach oficjalnych (np. skonsultowanie tematu naszego programu), czy po prostu po to, aby... z nami pogadać na tematy wszelakie. Nad nami znajduje się redakcja pisma Bulletinu. Niestety z nimi kontaktu zbyt częstego nie mamy- głównie sprowadza się to do „opeerów”, z jakimi biegamy do nich, gdy skopią coś w tekście napisanym dla nich przez któregoś z nas. (Albo oni do nas - gdy nie ma na czas odpowiednich tekstów). Jednak warto czasem się do nich wybrać- nie tylko dlatego, że sporo tam przedstawicielek płci pięknej - mają tam również wielce przydatny kombajn zwany zwyczajowo kserokopiarką, z potężnym laserem emitującym fajne niebieskie światełko którego niektórzy używają czasem jako solarium.
Na samej górze tkwi Pani Od Wypłacania Pieniążków obstawiona monitorami telewizji przemysłowej. Radzimy zatem uśmiechać się tuż przed wejściem- Wielka Siostra patrzy na ciebie! Poza tymi poważnościami, w redakcji jest również kuchnia. Oprócz standardowego wyposażenia mamy tu m.in. lodówkę, zmywarkę, mikrofalówkę(ach te hot-dogi domowej roboty...)i ciśnieniowy ekspres do kawy. Warto wspomnieć o toaletach i sali konferencyjnej- w obu tych miejscach odbywają się nieraz długie posiedzenia, nie będę się na ten temat rozpisywał, tym bardziej że większość spraw dziejących się w tych pomieszczeniach powinna zostać w tajemnicy przed postronnymi...
2. Jak długo pracujemy?
Redakcja dzieli się głównie na dwie grupy - Nałogowców i Całą resztę. Do tej pierwszej należy między innymi Lukas - siedzi on w redakcji od rana do późnych godzin nocnych. Reszta jest w miarę normalna i chodzą do pracy tylko w chwilach wolnych. „Cykl produkcyjny” tekstu jest dość złożony.
Gdy mamy pomysł i wszystkie funkcje rozdzielone jest to właściwie dopiero początek. Później czeka nas (zawsze) łażenie po mieście, robienie wywiadów i przeglądanie informacji w Internecie. Stąd też dochodzi niekiedy do sytuacji, w której wszystko zamiera- dzieje się tak, kiedy tracimy dostęp do Internetu. Teoretycznie wydawałoby się, że nie jest on konieczny w relacji moderator-słuchacz. W praktyce jednak jesteśmy od Internetu uzależnieni i trudno by było powrócić do czasów z pierwszych „Mittendrinów” (wtedy redakcja łączyła się z Internetem za pomocą modemu. Jednego). To były czasy- i na szczęście nie wrócą!
Gdy wszystkie informacje mamy skompletowane, przystępujemy do pisania - o ile towarzyszy nam wena. W tekstach zazwyczaj staramy się uniknąć monotonii i dodajemy kilka aluzji zrozumiałych tylko dla ciut inteligentniejszej części społeczeństwa. (Reszta marudzi że „tekst o niczym i niezrozumiały”- bo po niemiecku jakby ktoś nie zauważył. Niech wam Bóg wybaczy bo my nie zamierzamy.)Okazją do wykazania się są programy na żywo gdzie można się wykazać i dogadać koledze ( posłuchajcie raz programu Lukasa i Sandry). Gotowy tekst przechodzi przez cenzurę po której niewiele pozostaje z pierwowzoru. Po korekcie pozostaje nagranie swojej kwestii i obrobienie jej na kompie. Gdy wszystko jest gotowe pozostaje poskładanie tego w jedną całość i nagranie na płytkę. Reasumując, jeden program powstaje 6-7 dni.
3. Jaka panuje tu atmosfera?
Nie wiem jakie są wyobrażenia słuchaczy, ale nasz wizerunek kształtują zapewne różne odloty w programach. Gdyby z nich poskładać dzień w redakcji polegałby on pewnie na oglądaniu przez kilka godzin biegającego między biurkami Lukasa bijącego wszystkich gumowym kurczakiem, tańcach na stole w wykonaniu Sandry i całego mnóstwa gier oraz zabaw.
Tymczasem tak dobrze nie ma- redakcja jest wręcz magicznym miejscem w którym można się bardzo dobrze skupić- zewsząd słychać tylko stukot klawiszy, czasem ktoś włączy muzykę. No, do tego nieustanne dzwonienie telefonów i komórek. Oczywiście nie jest tu śmiertelnie poważnie- zdarzają się dni w które rozmawiamy na popularny aktualnie temat. Do tego przechodząc obok biurka niektórych można-szczególnie gdy coś się nie uda- nierzadko się przekonać jak barwny i bogaty jest nasz rodzimy język, a także poznać masę fachowych (anatomicznych) terminów.
4. Kontakt
Polsko-Niemieckie Radio Internetowe MITTENDRIN
ul. Wczasowa 3
47-400 Racibórz Tel./Fax.: 0048 32 415 79 68
E-mail: redakcja99@o2.pl
www.mittendrin.vdg.pl
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany