Zmiażdżone ręce Koniecznego
BOJANÓW. Dwóch robotników tutejszych Koniecznego i Franka spotkało w cukrowni wojnowskiej wielkie nieszczęście. Frank poparzył się ciężko kwasem solnym, tak, iż musiano go odwieść do domu. Gorzej stało się z Koniecznym - pisała 20 listopada 1889 r. raciborska prasa.
Ten przy przewożeniu wagonów kolejowych z dworca do cukrowni poślizgnął się i upadając dostał się prawą ręką pod koła ciężkiego wagonu, które mu rękę tą zupełnie zmiażdżyły. Odwieziono go do lazaretu raciborskiego, gdzie mu rękę strzaskaną już odjęli. Obaj nieszczęśliwi robotnicy są ojcami dość licznych rodzin. Wypadki te powinny być wymowną przestrogą dla innych robotników, aby przy pracy działali jak najostrożniej.
opr. GN
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany