Drożyzna bydła
Aby nie podwyższać cen mięsiwa, jak to już po sąsiednich miastach się stało, a z drugiej strony, aby uniknąć strat w interesie, zastanawiano się nad tem, żeby znieść całkowicie drobną sprzedaż kiełbasy po 5 fen., a lepszych gatunków tejże i szynki po 10 fen. - pisała 6 maja 1905 roku raciborska prasa.
We wtorek wieczorem odbyło się zebranie raciborskich rzeźników (masarzy), na którem zajmowano się sprawą drożyzny bydła. Aby nie podwyższać cen mięsiwa, jak to już po sąsiednich miastach się stało, a z drugiej strony, aby uniknąć strat w interesie, zastanawiano się nad tem, żeby znieść całkowicie drobną sprzedaż kiełbasy po 5 fen., a lepszych gatunków tejże i szynki po 10 fen. Chcąc uniknąć podwyższenia cen, musiałaby publiczność zakupywać ten towar w większej ilości; pytanie tylko, czy na to, zwłaszcza u biedniejszych ludzi, kieszeń dozwoli. W dzisiejszych czasach oszczędna gospodyni liczy się z każdym fenigiem i woli się obejść bez „wurszty” lub szynki, aniżeli kupować ją na zapas. Zresztą ceny mięsiwa są i tak już dość wysokie, a podwyższanie ich mogłoby wyjść tylko na niekorzyść rzeźników samych
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany