Śmiertelny łyk okowity
Racibórz. Ofiarą strasznej pomyłki padł sługa fabryczny Hammerla. Powróciwszy w piątek po południu w podchmielonym stanie do domu, zobaczył pełną butelkę. Myśląc, że to wódka, pociągnął porządny łyk, lecz zaraz padł bez przytomności - pisała 20 lipca raciborska prasa.
W butelce bowiem była okowita do palenia. Nieszczęśliwego odstawiono do lazaretu, gdzie zmarł następnej nocy”.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany