Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności17 września 202400:50

Im więcej wody w zbiorniku, tym większy strach. Co przewidują scenariusze na najbliższe dni?

Im więcej wody w zbiorniku, tym większy strach. Co przewidują scenariusze na najbliższe dni? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
3
Reklama
Racibórz:

Raciborska straż miejska odbiera telefony od osób przerażonych widokiem napełnianego zbiornika Racibórz. Pytają, czy miastu grozi zalanie.

Zbiornik Racibórz to dziś najsłynniejszy obiekt hydrotechniczny w Polsce, mający chronić nie tylko Racibórz, ale i całe dorzecze Odry aż do Wrocławia. Procedury jego napełniania już od 2020 r. budzą emocje.

- 14 października 2020 r. podjęto decyzję o pierwszym interwencyjnym zamknięciu zbiornika Racibórz w celu przeciwdziałania fali kulminacyjnej na Odrze. Było to zarazem pierwsza sytuacja, w której uruchomiono nowy zbiornik. Prezes Wód Polskich, Przemysław Daca, wskazał, że decyzję podjął w wyniku interwencji wojewody opolskiego, Adriana Czubaka. Jego służby wyliczyły, że zagrożony może być szpital w Kędzierzynie-Koźlu, co było podstawą wydania decyzji. Mimo wcześniejszego uruchomienia zbiornika, co nie było zgodne z jego konstrukcją, doszło do strat wskutek podtopień i zalania, m.in. w gminie Lewin Brzeski (...). Taka sytuacja budzi wątpliwości co do parametrów użytkowych zbiornika. Samorządy gmin leżących poniżej zbiornika twierdzą, że decyzja powinna zostać podjęta wcześniej, aby uniknąć strat. Skoro zbiornik uruchomiono wcześniej, a mimo to poziom wody na Odrze przekroczył stan alarmowy, należało go napełnić jeszcze szybciej – czytamy w interpelacji nr 15473 do ministra klimatu i środowiska w sprawie procedur dotyczących uruchomienia zbiornika Racibórz w sytuacji powodziowej.

Podobne głosy słychać i dziś, m.in. ze strony prezydenta Raciborza, Jacka Wojciechowicza. Im wyższy poziom Odry w korycie, tym więcej problemów w mieście z kanalizacją deszczową. Im szybciej zbiornik spłaszczy falę, tym lepiej dla Raciborza – wynika ze stanowiska prezydenta.

Zbiornik, mogący pomieścić 185 mln m³ wody (kolejne 60 mln m³ gromadzi Polder Buków), nie został wybudowany wyłącznie dla Raciborza. Dodajmy, że jest to jeden z największych suchych zbiorników na świecie. Trzy większe, wybudowane w latach 20. XX w., znajdują się w USA – Englewood, Taylorsville i Huffman Dam.

- Kluczowe w warunkach powodzi są prognozy hydrologiczne dla stacji hydrologicznej Chałupki na Odrze i Łaziska na Olzie, a także dla stacji Olza i Krzyżanowice na Odrze oraz prognoza odpływu ze zlewni Psiny. Stacja Racibórz – Miedonia monitoruje odpływ ze zbiornika. Ważne są również stacje Chałupki i Łaziska, zamykające główne zlewnie dopływu do zbiornika. Instrukcja Gospodarowania Wodą (IGW) na zbiorniku Racibórz Dolny zakłada rozpoczęcie pracy przeciwpowodziowej, gdy przepływ na Odrze przekroczy 1210 m³/s. Z prognoz IMGW-PIB wynikało, że ostatnie wezbranie wyniosło 1200-1400 m³/s w Krzyżanowicach, dlatego nakazano poinformowanie przedsiębiorców działających na terenie Polderu Buków oraz zbiornika Racibórz Dolny o możliwym uruchomieniu suchych zbiorników. W międzyczasie Centra Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej w Gliwicach i Wrocławiu opracowały rozwiązanie, które dzięki pracy zbiorników Turawa, Otmuchów i Nysa miało zapobiec nałożeniu się fal wezbraniowych – wyjaśnił Marek Gróbarczyk, ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

- Podstawową funkcją zbiornika jest więc radykalne zmniejszenie zagrożenia powodziowego w dolinie rzeki Odry poniżej zbiornika poprzez zapewnienie retencji powodziowej, znacznie redukującej przepływ poniżej tego obiektu hydrotechnicznego oraz opóźniającej czas dotarcia kulminacji fali powodziowej do ujścia Nysy Kłodzkiej, a tym samym ograniczenie ryzyka nałożenia się na siebie obu fal. Postępowanie przeciwpowodziowe Wody Polskie w Gliwicach rozpoczynają, gdy dopływ do zbiornika, w przekroju na wysokości zapory czołowej osiągnie wartość wskazaną w Instrukcji i trwa do chwili, gdy dopływ opadnie poniżej tej wartości, a pojemność powodziowa zostanie opróżniona. Czas trwania takiej akcji jest zależny od objętości fali i jej kulminacji. Dla fali historycznej 1997 wyniósłby około 11 dni - wyjaśniają Wody Polskie.

Centrum sterowania zbiornikiem w Raciborzu przy ul. Nieboczowskiej

03388230-ed88-4de9-b461-170d62068555

W tym roku Wody Polskie również stosowały się do tej instrukcji. Zbiornik rozpoczął pracę 15 września o godz. 4:20. Do godz. 20:00 16 września przyjął ponad 118 mln m³ wody (67 proc. pojemności), przyjmując więcej wody niż zrzucał w kierunku Raciborza (ok. 1200 m³/s do 850 m³/s). Napływ wody okazał się mniejszy od prognozowanego. Najbardziej katastrofalne prognozy przewidywały poziom wody w Chałupkach na poziomie 10 m oraz przepływ 3000 m³/s w Krzyżanowicach.

Woda o przepływie 850 m³/s bez problemu przepłynie przez starą Odrę i Ulgę, powodując jedynie podtopienia bulwarów po obu stronach rzeki na wysokości parku Zamkowego. Taki poziom wody może budzić strach, choć w 2010 r., kiedy jedynym ratunkiem był polder Buków, Odra płynęła przez centrum Raciborza koroną wałów. Na wysokości Brzozowej groziła przelaniem na Ostróg, a poziom wody w Miedoni wynosił wtedy 10 m.

W niedzielę popołudniu poziom Odry w Chałupkach osiągnął 700 cm, powodując przelanie wałów i duże straty w Boguminie. Potem jednak zaczął spadać – 17 września o północy wynosił 631 cm. Maksymalny poziom Olzy na granicy wyniósł 535 cm 16 września około godz. 1:00, natomiast 17 września o godz. 00:10 spadł do 294 cm.

Zgodnie z prognozami, 17 września popołudniu zbiornik Racibórz przestanie przyjmować więcej wody niż zrzuca w stronę Raciborza. Od tego momentu poziom zapełnienia zbiornika będzie spadał. Potrwa to kilka dni, kluczowych dla Opola i Wrocławia, które zostaną ochronione przed falą powodziową z Czech.

Przerwanie wałów w czeskiej Ostrawie nie ma wpływu na sytuację zbiornika – oficjalnie. Nieoficjalnie mówi się jednak, że trudna sytuacja Czechów poprawiła warunki powodziowe w Polsce. Gdyby było inaczej, na punkcie pomiarowym w Chałupkach widzielibyśmy wzrost poziomu Odry, ale raporty pokazują spadki.

Dobre wieści płyną z Zakładowego Komitetu Powodziowego w PGE GiEK S.A. Oddział Elektrownia Rybnik. Dopływ wody do Morza Rybnickiego spada, stabilizując sytuację w gminach Kuźnia Raciborska i Nędza. Mieszkańcy terenów wzdłuż Rudy i Suminy przeżyli w nocy z 15 na 16 września prawdziwy horror, obawiając się fali powodziowej z Rybnika.

Autor: (waw), fot. Robert Ambroziewicz, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

Gość (IP: *.*.*.168) 17 września 202402:47
Uff!

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: czajnik
Gość (IP: *.*.*.162) 17 września 202405:47
I pomyśleć, że są na tyle tempi ludzie(taka jedna partia polityczna) którym marzy się zbiornik rekreacyjny, częściowo zalany wodą. Na starcie mamy o 1/3 mniejszą pojemność retencyjną... bo ta woda już tam jest.
Gość (IP: *.*.*.129) 17 września 202406:13
dokładnie , ale dziki tłum tego nie zrozumie
Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 13.09.2024
12 września 202423:10

Nasz Racibórz 13.09.2024

Nasz Racibórz 06.09.2024
6 września 202409:17

Nasz Racibórz 06.09.2024

Nasz Racibórz 30.08.2024
29 sierpnia 202416:32

Nasz Racibórz 30.08.2024

Nasz Racibórz 23.08.2024
22 sierpnia 202421:35

Nasz Racibórz 23.08.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.