Na komisji o sprzeciwie wobec zabudowy placu Długosza
Na posiedzeniu Komisji Finansów Rady Miasta Racibórz, 28 października, pojawił się raciborski miłośnik przyrody i ekologii, Bogusław Siwak. Poruszył temat powstania parku na placu Długosza oraz miejskiego lasu przy ulicy Ogrodowej.
— Od prawie pięciu lat walczymy o plac Długosza. Na portalu naszraciborz.pl pojawił się artykuł redaktora Wawocznego, który od lat pisze w sposób lobbujący za sprzedażą i dalszym betonowaniem tego miejsca. Robi to jednostronnie, nie wspominając nawet jednym słowem o naszych petycjach. Od lat prosimy, aby stworzyć tam park, a nie przeznaczać go pod zabudowę. Zabudowa zdegraduje ten teren, będzie to sto razy gorsze niż "klocek" na rynku. Obecnie złożono ponad 500 wniosków o wyłączenie placu Długosza i terenów po synagodze z zabudowy. Prosiliśmy także o wykup terenu przy Ogrodowej, aby stworzyć las. Ta działka jest do wykupu jeszcze w tym roku. W poprzednich latach decyzję blokował Dariusz Polowy, ale na szczęście został odsunięty od władzy — mówił raciborski ekolog.
Siwak zwrócił również uwagę na masową wycinkę drzew w Raciborzu. — Ludzie donoszą mi o wycince starych drzew. Na te drzewa trzeba chuchać i dmuchać, a nie wycinać. Mam informacje, że proboszcz parafii św. Mikołaja planuje wycinkę lip na cmentarzu, aby zrobić chodniki, co jest zupełnie niepotrzebne. Chciałem się spotkać z proboszczem, ale nie udało mi się z nim skontaktować — dodał.
Raciborski ekolog apelował także o dalszą walkę ze smogiem. — Od 2030 roku wejdą w życie bardzo niskie normy dla PM10 i PM2,5. Jeśli teraz nie wprowadzimy zakazu palenia węglem i drewnem w kominkach, nigdy nie osiągniemy tych norm w dolinie — mówił Siwak.
Poruszył również temat raciborskiego schroniska. — Tam dzieje się naprawdę źle. Jest tam osoba, która nie wiem, czy powinna tam pracować. Nawet pracownicy schroniska skarżą się na nią. Ja też miałem z nią nieprzyjemną sytuację, gdy chciałem adoptować psa, ale mi nie pozwolono. Dodatkowym problemem jest to, że schronisko jest czynne tylko trzy godziny dziennie — mówił mieszkaniec.
Ostatnim tematem, jaki poruszył B. Siwak, był remont ulicy Staszica. — Powstają zieleńce z inicjatywy prezydenta Wojciechowicza. Niestety, firma wykonująca prace miesza duże ilości cementu z ziemią, gruzem, betonem. Jak mają tam rosnąć drzewa, jeśli gleba jest zanieczyszczona? — pytał mieszkaniec na zakończenie swojego wystąpienia.
Komentarze (61)