Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności29 stycznia 202512:37

Długa dyskusja nad zamianą. Migawki z komisji finansów

Długa dyskusja nad zamianą. Migawki z komisji finansów - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
2
Reklama
Racibórz:

Członkowie komisji przeprowadzili dość długą dyskusję nad uchwałą w sprawie wyrażenia zgody na dokonanie zamiany działek położonych w Raciborzu przy ul. Ogrodowej oraz ul. Katowickiej. Przedstawieniem projektu zajęła się  Anna Bartodziej, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

– Przedmiotowa uchwała podejmowana jest w oparciu o wniosek osoby prawnej dotyczący zamiany nieruchomości przy ulicy Katowickiej. Jest to nieruchomość, na której gmina zainwestowała w parking dla mieszkańców. Proponowana zamiana dotyczyłaby tej nieruchomości na działkę położoną przy ulicy Ogrodowej, stanowiącą własność gminy. W związku z faktem, że gmina poniosła wydatki na nieruchomość przy Katowickiej, a planowana zamiana nieruchomości obejmującej teren przy Wileńskiej nie dojdzie do skutku, zaproponowany został teren przy ulicy Katowickiej. Zamiana będzie dokonana z zachowaniem zasady ekwiwalentności i rozliczeń nakładów. Nieruchomości są bardzo podobne pod względem funkcji zapisanych w planie zagospodarowania przestrzennego. Obie są położone na terenach zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej – referowała A. Bartodziej.

Jako pierwszy do dyskusji zgłosił się radny Dominik Konieczny. – Chciałem zapytać, czy ortofotomapa, która została przedstawiona do projektu, jest aktualna? Bo z tego, co wynika z mapy, są to tereny zieleni – mówił radny. – Mapa jest w miarę aktualna. Na wskazanym terenie znajduje się część zieleni, część przejazdu. Teren jest również częściowo zabrukowany kostką. Te mapy są co jakiś czas aktualizowane przez operatora – powiedziała urzędniczka.

Działka Katowicka (źródło: materiały na sesjię Rady Miasta)

zrzut_ekranu_2025-01-29_o_12.39.02

Działka Ogrodowa (źródło: materiały na sesjię Rady Miasta)

zrzut_ekranu_2025-01-29_o_12.39.18

– Powstaje pytanie, czy ta zamiana nie będzie się wiązała z tym, że potencjalny nabywca zagospodaruje ten teren na własne potrzeby, co może się wiązać z wycięciem drzew i budową parkingu lub garaży. Jakiś cel tej zamianie przyświeca. Swego czasu proponowaliśmy zakup tej działki przy Katowickiej, niestety propozycja nie została przyjęta. Dlatego podpisaliśmy umowę dzierżawy terenu. Moje obawy idą w kierunku tego, że w przyszłości drzewa na tym podwórku wewnętrznym zostaną wycięte, a teren zostanie inaczej zagospodarowany. To oczywiście budzi pytanie, czy mieszkańcy sobie tego życzą – mówił radny.

Do dyskusji włączyła się wiceprezydent Małgorzata Rudnicka-Głowińska. – Dla uporządkowania, jeśli chodzi o teren przy ulicy Katowickiej, gmina ma zawartą umowę użyczenia. Uprzednio działka była proponowana gminie do zamiany na działkę bezpośrednio przylegającą do terenu inwestycyjnego spółki przy ulicy Wileńskiej. Aktualnie wiemy, że inwestor wycofał się z zamiarem budowy budynku wielorodzinnego przy tej ulicy, co oznacza, że oświadczenie gminy o przekazaniu terenu na cele projektowe wygasło z końcem 2024 roku. Gmina nie wyraziła woli procedowania tej zamiany. Jest to rozstrzygnięcie bardzo na plus dla mieszkańców ulicy Wileńskiej. Działka przy ulicy Ogrodowej nie spełnia warunków na zabudowę kubaturową. Plan zagospodarowania dopuszcza jednak realizację obiektów garaży, zieleni urządzonej czy małej architektury. Transakcja oczywiście wpisuje się w kontekst nabycia Katowickiej. Mogę jeszcze dodać, że inwestor poniósł kilkadziesiąt tysięcy złotych nakładów finansowych na zamierzenia inwestycyjne przy ulicy Wileńskiej, stąd też w uzasadnieniu wskazano konieczność rozliczenia poniesionych nakładów z obu stron – wyjaśniła.

Do dyskusji dołączył radny Alan Wolny. – Ten niepokój, jeśli chodzi o ulicę Ogrodową, gdzieś u nas z tyłu głowy powinien być. Cieszy mnie jednak ulica Katowicka i rozwiązanie problemu z parkowaniem. Każdy teren na zaparkowanie samochodu jest na wagę złota – mówił.

– Na pewno nie na wagę złota, tylko na wagę betonu czy tego, co tam zostało położone na tej ulicy. Wydaje mi się, że optymalnym rozwiązaniem byłoby nabycie tego terenu na normalnych warunkach rynkowych, po wycenie. Tak jak powiedziałem, moje obawy związane z zamianą dotyczą tego, że prawdopodobnie skończy się to wycinką drzew i zabrukowaniem trawników albo budową miejsc postojowych czy garaży. Widać, że wszystko zmierza w tym kierunku. To, że inwestor poniósł jakieś nakłady, nie powinno być żadnym argumentem do robienia mu ukłonów czy gestów dobroci. To ryzyko biznesowe. Podchodząc w tak brutalny sposób do zagospodarowania działki przy Wileńskiej, musiał liczyć się z tym, że cały jego plan może nie wypalić. To ryzyko inwestora i nie jest rolą gminy zwracanie mu poniesionych nakładów – ripostował radny Dominik Konieczny.

– Chciałam doprecyzować, że rozliczenie nakładów nie jest podstawowym argumentem dokonania tej transakcji. To dodatkowa informacja dla państwa. Nadrzędną kwestią jest fakt, że prezydent wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców bloków przy ulicy Wileńskiej. Dzięki porozumieniu prezydenta z obecnym właścicielem terenu mieszkańcy będą mogli spać spokojnie, wiedząc, że przy ich oknach nie powstanie zabudowa wielorodzinna, ponieważ miasto dokona transakcji zamiany na inny teren. W ramach tej zamiany teren parkingu przy Katowickiej zostanie wymieniony na teren przy Ogrodowej, wraz z rozliczeniem nakładów poniesionych przez obie strony. Zamiany będą realizowane na zasadach ekwiwalentności, zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami. Głównym celem jest wyjście naprzeciw obawom i oczekiwaniom mieszkańców w stosunku do tego terenu – powiedziała wiceprezydent.

Do dyskusji dołączył radny Mirosław Lenk. – Wydaje mi się, że w każdej tego typu transakcji, jaką jest zamiana, istnieje pewne ryzyko, ponieważ można się spodziewać, że nowy właściciel po zamianie będzie realizował jakieś przedsięwzięcie zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego. Trzeba wrócić do pierwotnego celu, jakim jest próba poprawy sytuacji mieszkańców ulicy Katowickiej. Temat ten jest już procedowany od dziesięciu lat – od próby kupna tego terenu, podziału we współpracy z właścicielem, po różne rozwiązania pośrednie. Teraz jest to swego rodzaju porządkowanie. Oczywiście zgadzam się, że pewne ryzyko istnieje. Nie wiem, czy ten teren jest objęty nowym projektem uchwały, który ma uporządkować „niebezpieczne” tereny. Zakładam, że pan prezydent uznał, iż droga przez Sąd Administracyjny jest mało skuteczna. Przykładem może być ulica Szczęśliwa, gdzie obecnie jesteśmy na etapie odwołania od decyzji WSA do NSA. Czekamy na rozpatrzenie. Nie wiem, czy NSA dopatrzy się jakichś uchybień w decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, czy nie, ale ryzyko, że przedsiębiorca będzie jednak tam budował, jest dość duże. W tym przypadku poszukiwanie drogi porozumienia jest uzasadnione, a partner również liczy swoje interesy. Nie zamieni się na to, co chcielibyśmy mu przekazać, ale na tereny, które jego zdaniem są wartościowe. Rozumiem, że wszystkie te tereny są owocem jednego porozumienia. Wydaje się więc, że to, o czym mówił pan radny Konieczny, czyli budowa garaży, również jest możliwe. Trzeba założyć, że spółka pozyskuje ten teren nie po to, by utrzymać tam zieleń wysoką, lecz po to, by wykorzystać go biznesowo. Więc albo parking, albo garaże. Na pewno nie zabudowa mieszkaniowa, bo ta działka jest za mała – mówił były włodarz Raciborza.

– Jeśli chodzi o parametry tej działki przy Ogrodowej, to wykluczają one możliwość zabudowy mieszkaniowej. Zgodnie z zapisami planu przestrzennego możliwe jest tam zagospodarowanie infrastrukturą towarzyszącą zabudowie, czyli parking lub garaże – doprecyzowała Małgorzata Rudnicka-Głowińska.

Podejmując decyzję, musimy być świadomi, że rozwiązujemy jeden problem – być może duży i istotny – ale jednocześnie może pojawić się kolejny. Potem następne protesty. Nie będzie to jednak budynek, który zasłoni inne i utrudni dostęp do światła słonecznego, jak na ulicy Wileńskiej.

Co do ulicy Katowickiej – nie da się osiągnąć pełni szczęścia, ale ja widzę w tym zdecydowany postęp – kontynuował Mirosław Lenk.

– Proszę wziąć pod uwagę, że w bezpośrednim sąsiedztwie tej działki przy Ogrodowej znajduje się parking i grupa garaży. Są one wpisane w otoczenie. Jeśli inwestor zechce poprawić funkcjonowanie przestrzeni wzdłuż budynku przy ulicy Ogrodowej, którym również zarządza, będzie miał taką możliwość zgodnie z prawem. Może uporządkować teren zielenią urządzoną lub zaprojektować garaże z dostępem do drogi publicznej. Nie możemy wykluczyć takich planów inwestycyjnych, ale równie dobrze teren może pozostać w obecnym stanie – dodała wiceprezydent.

Do dyskusji włączył się radny Michał Fita. – O ile budowa garaży na tej działce mogłaby, wbrew pozorom, przynieść mieszkańcom korzyści, to zastanawiam się nad czymś innym. Skoro działki tworzą już duży obszar, chciałbym zapytać o hipotetyczną sytuację – czy wszystko zależy od inwestora, czy są tam także inne własności? – dociekał radny.

– Działka 860/184 należy do gminy i obecnie znajduje się tam altana śmietnikowa, z której korzystają mieszkańcy. Natomiast działka 863/184 również stanowi własność gminy – odpowiedziała wiceprezydent.

– Czy na tych działkach, zwłaszcza na działce 863/184, dopuszczalna jest zabudowa wielopoziomowa? – dopytywał radny.

– Cały teren, z wyjątkiem pasa drogowego, jest przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Trzeba jednak zaznaczyć, że działki mają różny stan prawny. Działka przeznaczona do zamiany jest własnością gminy, obok znajduje się działka inwestora, a kolejna znów należy do gminy – doprecyzowała Anna Bartodziej.

– Nie patrzyłbym tak pesymistycznie na fakt, że inwestor chce na działce 861/184 wybudować garaże. Mieszkańcy mają samochody i chcieliby je parkować w garażach, a nie tylko na parkingach, więc kilka garaży w tym miejscu nie powinno budzić większych kontrowersji. A teren należący do gminy można by dodatkowo zazielenić – stwierdził radny Fita.

Do rozmowy włączyła się radna Ludmiła Nowacka. – Przysłuchuję się tej dyskusji i mam pewną refleksję. Ogromnym problemem było znalezienie rozwiązania dla mieszkańców ulicy Wileńskiej. Udało się, choć było to trudne przedsięwzięcie. Mieszkańcy nie będą mieli zabudowy pod oknami i myślę, że to jest sukces. Urzędnicy powinni dbać o dobro mieszkańców, gdziekolwiek to możliwe, i warto docenić to, co udało się osiągnąć. Zawsze będą pytania, wątpliwości i dyskusje – mówiła radna.

Radny Dominik Konieczny wrócił do tematu. – Skoro to element większego planu, dlaczego nie uregulowano tego w jednej uchwale, tylko w dwóch? Z tego, co tu słyszymy, wygląda to jak jeden wielki deal – stwierdził.

– "Deal" to określenie pejoratywne – zauważył radny Mirosław Lenk.

– Panie radny, to pana słowa. Dla porządku uchwały są dwie, bo dotyczą różnych stanów prawnych – odparła wiceprezydent.

– Dziękuję. Z tego, co zostało powiedziane, wynika jedna sprawa, ale dwie uchwały. Mam nadzieję, że będą dwa akty notarialne. A jeśli chodzi o zamianę Katowickiej na Ogrodową, nie zgadzam się z moimi przedmówcami, że musimy wszystko betonować. Absolutnie! Zieleń przede wszystkim. To temat dla pana Bogusława Siwaka – powinien zainteresować się tym, co tu się dzieje. Planeta płonie, a państwo chcą wycinać bezcenne drzewa w centrum miasta. Stop betonozie! Stop takiemu traktowaniu zieleni! Protestuję przeciwko temu – mówił wyraźnie podekscytowany były wiceprezydent.

– Nikt nie powiedział, że ma zamiar wycinać zieleń na tym terenie. Mówiliśmy jedynie o dopuszczeniach – odpowiadała wiceprezydent.

– Tak, ale jesteśmy inteligentni i wiemy, jak to się skończy – ripostował radny Konieczny.

– Nie możemy wykluczyć planów inwestora, o ile będą zgodne z prawem i miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ale to nie oznacza, że chcemy, by ten teren został zabetonowany – podkreśliła Małgorzata Rudnicka-Głowińska.

Na zakończenie długiej dyskusji głos zabrał radny Michał Fita. – Chciałem pogratulować panu radnemu poczucia humoru. Doceniam. Myślę, że jak powiedziała pani wiceprezydent, tę "patelnię" w zasobach miejskich można śmiało zazielenić – powiedział.

– Proszę się tam przejść. To tylko wygląda na pusty plac, ale jest tam dużo zieleni – zarówno niskiej, jak i wysokiej – dodał radny Mirosław Lenk.

Po tych słowach przewodnicząca zamknęła dyskusję i poddała dokument pod głosowanie.

Siedmiu radnych było za, jeden przeciw, jeden wstrzymał się od głosu, a jeden był nieobecny. Dokument uzyskał pozytywną opinię komisji.

Autor: (greh), redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

Gość (IP: *.*.*.137) 29 stycznia 202514:19
Ktos moze mi powiedziec w jednym zdaniu ,o co chodzi?
Gość (IP: *.*.*.56) 29 stycznia 202517:41
Patodeweloperka beton miedzy beton .

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kieliszek
Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 31.01.2025
30 stycznia 202520:04

Nasz Racibórz 31.01.2025

Nasz Racibórz 24.01.2025
23 stycznia 202521:08

Nasz Racibórz 24.01.2025

Nasz Racibórz 17.01.2025
16 stycznia 202519:03

Nasz Racibórz 17.01.2025

Nasz Racibórz 10.01.2025
9 stycznia 202521:58

Nasz Racibórz 10.01.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.