Żwirownie na Ostrogu jak Malediwy. To jest możliwe!
Czas w końcu pomyśleć o żwirowniach na Ostrogu. To wniosek z ostatniego posiedzenia konsultacyjnej rady gospodarczej przy prezydencie Raciborza. Przedsiębiorcy widzą w tym terenie ogromny potencjał. Ratusz zresztą też i pokazuje wzór - Park Gródek w Jaworznie zwany polską małą Chorwacją albo Malediwami.
Ostatnie dekady to seria pomysłów na żwirownie - od betonowych niecek z czasów PRL po słynne Acapulco prezydenta Jana Osuchowskiego [katalog pomysłów i projektów zobaczysz tutaj]. Z zagospodarowania żwirowisk - choćby na strzeżone kąpielisko w jednym z akwentów - jak dotąd nic nie wyszło. Teren dzierżawią dziś wędkarze. Jest problem z utrzymaniem czystości. Radni co rusz wskazują na bałagan. Ostatnio część obszaru udostępniono Strabagowi, który buduje wschodnią obwodnicę Raciborza.
I to właśnie obwodnica, która pobiegnie wzdłuż wału Ulgi tuż przy żwirowniach skłoniła członków rady do pytań o przyszłość tego terenu. - W latach 2006-2018 analizowano: propozycję podziału żwirowni na mniejsze parcele i ich sprzedaż; przeniesienie tu ośrodka „Raj” z Nieboczów; uruchomienie przez OSIR strzeżonego kąpieliska; budowę średniowiecznego grodu oraz utworzenie parku rekreacyjno-wypoczynowego - przypomnieli urzędnicy. Teraz proponują rozważanie adaptacji obszaru na wzór Parku Gródek w Jaworznie. Wiceprezydent Michał Fita dodał, że rozmawia z grupą płetwonurków, którzy mogliby zbadać i posprzątać dno zbiorników.
W opinii przedsiębiorców ratusz powinien jak najszybciej przygotować koncepcję zagospodarowania żwirowni, w tym w opcji udostępniania fragmentów terenu etapami, m.in. dla wędkarzy czy wodniaków. Mowa była o wytyczeniu obszarów pod biwaki i wypoczynek w zieleni. Wskazano również, by zadbano o zjazd na żwirownie z budowanej wschodniej obwodnicy miasta.
Park Gródek Jaworzno, źródło: YT/MrBartoszs
Komentarze (0)