Racibórz i Pietrowice Wielkie od dziś na wojennej ścieżce. TVP na żywo z Makowa
Dariusz Polowy nie przywiózł do gminy Pietrowice Wielkie wieści, jakich oczekiwali mieszkańcy. Musiał wysłuchać wielu cierpkich słów, a potem gwizdów, kiedy opuszczał pietrowickie centrum społeczno-kulturalne.
Sprawa dotyczy tzw. asfalciarni, a konkretnie wytwórni mieszanek mineralno-asfaltowych. Przy ul. Przemysłowej w Kornicach, niedaleko Eko-Okien, chce je wybudować należąca do miasta spółka Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. Prezydent Raciborza pełni w niej rolę zgromadzenia wspólników. Wytwórnia działała dotąd przy ul. Adamczyka na Płoni. Podczas kampanii w 2018 r. Polowy obiecał, że wyprowadzi zakład. Mieszkańcy skarżyli się na hałas i smród.
Kornice to jedna z lokalizacji. Druga, gdzie trwają również procedury zmierzające do realizacji inwestycji dotyczy Bukowa w gminie Lubomia. Mieszkańcy gminy Pietrowice Wielkie oraz wszyscy radni mówią NIE. Nie chcą – jak mówią - smrodu i hałasu.
Kornicka sprawa jest na etapie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Z procedury wyłączył się wójt Pietrowic Wielkich. Do jej prowadzenia Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) wyznaczyło prezydenta Raciborza, mimo że 100 proc. udziałów w PRD należy do miasta.
Miesiąc temu podczas spotkania w Kornicach mieszkańcy zażądali od Polowego, by ten wycofał się z planów. Dziś usłyszeli, że sprawa dalej będzie procedowana. Polowy tłumaczył, że zaznajomił się z dokumentacją i na obecnym etapie - jego zdaniem - powinna być kontynuowana. - Chcemy sprawdzić, czy taki zakład w tym miejscu może powstać - oznajmił zbulwersowanym mieszkańcom gminy Pietrowice Wielkie, głównie Makowa i Kornic. Dodał jednak, że chce zachować bezstronność i wniesie o wyłączenie go z wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowań. Czy SKO się do tego przychyli, czas pokaże. Przez blisko godzinę, mimo pytań m.in. co do tego, czy prywatnie chciałby mieszkań blisko takiego zakładu, prezydent chłodno odpowiadał to samo - procedura będzie kontynuowana. Kiedy niektórym osobom zaczęły puszczać nerwy, a część wyszła z sali, Polowy opuścił spotkanie. Musiał jednak wysłuchać gwizdów. – Truciciel – krzyknął jeden z uczestników.
Potem władze gminy Pietrowice Wielkie mówiły, co chcą zrobić. - Jesteśmy na wojennej ścieżce z Raciborzem. Będziemy się kopać - oświadczył przewodniczący Rady Gminy Piotr Bajak. Miejscowa rada przyjęła apel do radnych Raciborza, by ci spowodowali wycofanie się z inwestycji PRD. To jednak tylko apel. Ważniejsze są działania prawne. Tu władze będą czekać na ocenę oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, a potem szukać jej słabych punktów. Na etapie procedowania swoje uwagi będą mogli zgłaszać mieszkańcy.
Pietrowicki samorząd chce zyskać na czasie, bo miejscowa Rada Gminy wszczęła procedurę zmiany planu przestrzennego. Chce zablokować przy Przemysłowej w Kornicach możliwość budowy takiego zakładu jak asfalciarnia. Zapowiedziano działania w Wodach Polskich oraz współdziałanie z Eko-Oknami, które od strony miejsca planowanej inwestycji mają czerpnie powietrza, a w sąsiedztwie budują przedszkole.
Przed spotkaniem w Pietrowicach Wielkich w TVP 3 relacjonowano na żywo spotkanie z mieszkańcami Makowa i Kornic. Materiał datowany na 15.06. można zobaczyć [TUTAJ], a jego kulisy poniżej na wideo.
Komentarze (0)