Daj nam znać jeżeli uważasz że komentarz powinien zostać usuniętyTreść zgłaszanego komentarza:Coś pamiętasz ale nie wszystko. Na sprzedaz mleczarni nie zgadzał się tylko prezes hodowców krów. Aby mleczarnia istniała i była polska gotowa była z pomocą mleczarnia z Pszczyny i Bierunia. Jak panowie przyjechali to stali na placu bo nie było chętnego do rozmow. Prezes "od krów" mimo nacisków finansowych nie zmienił zdania i jego mleko nie mogło trafić do Niemca, trafiło do Bierunia. Jak zapadły decyzje, jak załoga i związki zrozumiały że to koniec to palono znicze przy bramie zakładu. Zapytałem "działacza " gdzie byliście? co zrobiliście wiedzac co dzieje się w zakładzie ? Przyznał że widzieli i wiedzieli, zauważył że znam wiele faktów a nie plotek. To samo było w RAFAKO, tyle że żaden prezes nie zemdlał, nie zabrało go pogotowie, nie groziło mu zwolnienie. Jak na razie nikt nie pali zniczy, może ktoś "pali głupa"Pozostało (250) znaków do wykorzystaniaWyślijAby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: czajnik