700 tys. złotych strat po pożarze harwestera
Raport 998. Sześć interwencji podczas minionej służby odnotowali strażacy z PSP Racibórz. Najtrudniejsza akcja miała miejsce na drodze leśnej pomiędzy Jankowicami a Rudami, gdzie doszło do pożaru maszyny leśnej typu harwester. Sprawdź szczegóły interwencji.
Zgłoszenie o pożarze maszyny leśnej typu harwester wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania o godzinie 13.49. Do akcji skierowani dwa zastępy PSP oraz cztery zastępy OSP. Poderwano także samolot gaśniczy typu dromader, który wykonał jeden zrzut wody na palący się teren. Na szczęście pożar udało się szybko opanować. Mimo to straty materialne oszacowano na kwotę 700 tysięcy złotych. Spowodowane były spaleniem maszyny leśnej. Po ugaszeniu pożaru strażacy zebrali jeszcze około 600 litrów mieszanymi wody gaśniczej z olejem, którą następnie przekazano do utylizacji. Przypuszczalną przyczyną pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej maszyny leśnej.
O godzinie 14.53 odnotowano kolejne zdarzenie. Tym razem w jednym z budynków objętych monitoringiem przeciwpożarowym przy ulicy Bosackiej. Na miejsce skierowano dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że zagrożenia prawdopodobnie nie występuje, a alarm spowodowany był przypadkowym wciśnięciem ręcznego ostrzegacza pożarowego (ROP). Mimo to strażacy dokonali kontroli pomieszczeń i klatki schodowej. Ostatecznie jednak zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy z instalacji wykrywania.
Kolejna interwencja była dość nietypowa. O godzinie 17.21 do Powiatowego Stanowiska Kierowania zadzwoniła osoba, która na nieużytkach w Turzu zauważyła bociana nie potrafiącego wzbić się w powietrze. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp strażaków. Poinformowano także weterynarza. Po dojeździe zastępu ochotników na miejsce nie podejmowali oni działań, by dodatkowo nie stresować ptaka. Po kilkunastu minutach wzajemnej obserwacji, bocian wzbił się w powietrze i odleciał.
O godzinie 21.39 trzy zastępy OSP zostały zadysponowane do Gamowa na ulicę Długą. Działania strażaków polegały na usunięciu plamy substancji ropopochodnej z jezdni. Plama ta miała długość około 400 metrów.
Ostatnie zdarzenie podczas środowej służby odnotowano o godzinie 21.49 w Krzyżanowicach na ulicy Dworcowej. Czujnik gazu w jednym z budynków jednorodzinnych wszedł w stan alarmu, sygnalizując obecność ulatniającego się gazu. Na miejsce skierowani trzy zastępy PSP oraz dwa zastępy OSP. Poinformowano także pogotowie gazowe. Na szczęście lokatorzy budynku opuścili go jeszcze przed przybyciem służb. Strażacy po dojeździe na miejsce dokonali pomiarów, które wykluczyły stężenie gazu zagrażające wybuchem. Po dotarciu na miejsce pracowników gazowni, dokonali oni pomiarów na całej sieci w budynku. Pomiary te ujawniły niewielki przeciek na jednym z palników w kuchence gazowej.
Prócz wyżej wymienionych interwencji prowadzono także działania związane z epidemią koronawirusa. Strażacy zabezpieczali transport osób na szczepienia przeciw COVID-19.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz